Ubranie:
Zanim się spakujesz sprawdź prognozę pogody, bo może się okazać, że zamiast spodziewanych upałów czeka cię deszcz. Niezależnie jednak od tego należy być przygotowanym na różne warunki. Na ciepłą pogodę koniecznie zabierzmy coś na głowę. Kapelusz jest lepszy od czapki, bo chroni również kark i uszy. Dobrze też aby podobnie jak okulary, był jakoś przymocowany do głowy. Pamiętajmy, że na wodzie trudniej o cień, zatem w upalne dni trzeba się dobrze zabezpieczyć przed słońcem.
Wychodzenie z kajaka zazwyczaj wiąże się z moczeniem nóg, zatem oprócz krótkich spodni trzeba pamiętać o odpowiednim obuwiu. Zazwyczaj najlepiej sprawdzają się nienamakające buty do sportów wodnych, z podeszwą gwarantującą dobrą przyczepność. Mniej wygodne, ale nadal akceptowalne będą sandały wykonane z tworzyw sztucznych. Ich minusem jest mniejsza ochrona stopy przed urazami, są jednak bardziej uniwersalne. Warto też zwrócić uwagę, żeby w miarę możliwości bielizna osobista była wykonana z materiałów oddychających i najlepiej sztucznych. Bawełna w wilgotnym środowisku sprawdza się słabo, gdyż dzięki właściwościom higroskopijnym gwarantuje nam pod koniec dnia zimny okład na wrażliwych częściach ciała.
Oprócz tego należy pamiętać, że w naszym bagażu obowiązkowo powinien się znaleźć pełen komplet ubrań, jako zapas na wypadek wywrotki, oraz coś od deszczu i chłodu.
Bagaż:
Jeśli całość naszego bagażu jest dostarczana przez organizatora na miejsce noclegu, to właściwie trzeba pamiętać tylko o kilku drobiazgach:
Jeśli zarówno bagaż, jak i żywność musimy wziąć ze sobą, sprawa się komplikuje. Przede wszystkim trzeba pamiętać, że objętość naszego bagażu ograniczona jest pojemnością luków które mają tę wspólną cechę, że zawsze są zdecydowanie za małe. W tej sytuacji musimy trzymać się podstawowej zasady, że bierzemy ze sobą jedynie to, co jest nam koniecznie potrzebne, a wszystkie dodatki „na wszelki wypadek” należy bez sentymentów pozostawić w domu. Również kształt wspomnianych luków bagażowych narzuca nam kolejne ograniczenie: możemy zapomnieć o trzymaniu naszego dobytku w plecaku, a jedynym rozsądnym rozwiązaniem będzie podzielenie go na kilka niedużych pakunków, które pozwolą nam optymalnie wykorzystać skromną przestrzeń. W tym celu zdecydowanie najlepsze będą zawijane worki wodoszczelne z mocnej, gumowanej tkaniny lub plastiku. Foliowe reklamówki, czy worki na śmieci z definicji wodoszczelne nie są, a kilkukrotne przepakowanie kajaka zawsze kończy się przetarciem takich zabezpieczeń. Za żelazną zasadę należy też przyjąć, że nie możemy dopuścić do zalania śpiwora, zapasowej zmiany ubrania, oraz dokumentów, telefonu i apteczki. Jeśli wypożyczamy kajaki wyposażone w luki wodoszczelne, to zawsze dobrze jest mieć w pamięci jedno z praw Murphy’ego mówiące, że „wszystkie szczelne łącza charakteryzują się tym, że ciekną”. Również zamoczenie zapasów żywności może stanowić poważny problem, gdyż przy wyższych temperaturach błyskawicznie pojawi się na nich pleśń. Trzeba też pamiętać o zapewnieniu odpowiedniej ilości wody pitnej, bo wysiłek i upał zawsze zwiększają pragnienie, a zdobycie jej po drodze nie zawsze będzie możliwe.
Nie tylko bagaż główny ale i drobiazgi jak telefon czy aparat muszą być zapakowane w ten sposób, aby w razie wywrotki kajaka nie powypadały do wody lub przynajmniej nie utonęły.
O czym jeszcze warto pamiętać:
Na koniec warto zwrócić też uwagę, że przed dłuższym spływem naprawdę należy pamiętać o odpowiednim przygotowaniu fizycznym, bo nic tak nie irytuje, jak dodatkowy balast w postaci współtowarzysza, który w połowie trasy opadł z sił i przyjął rolę jęczącego bagażu.
tekst&foto: a.c.