Kiedy niespełna 40 lat temu Szejkowie 6 Emiratów powoływali Zjednoczone Emiraty Arabskie, od razu zaplanowali swój nowy kraj na miarę XXI wieku. O rozmachu inwestycji świadczy historia portu przeładunkowego w Dubaju. Otóż jego projektanci zaplanowali możliwość cumowania tam w jednym momencie sześciu kontenerowców. Szejk Zayed zapytany o akceptację projektu zapytał „Ile?… Trzydzieści!”
Dzisiaj aż trudno uwierzyć, że w latach dziewięćdziesiątych była tutaj pustynia a niespełna dwadzieścia lat później powstała sześciopasmówka Szejk Zayed Road. Biegnie wzdłuż wybrzeża zatoki i stanowi centralną oś nowoczesnej części Dubaju. Koncentruje życie finansowe, biznesowe, urzędowe oraz hotele. To jedna z ikon miasta. Dzisiaj pierwszy budynek nowoczesnego Dubaju wydaje się niepozorny, ale kilkadziesiąt lat temu wyznaczył skalę i trend architektury miasta.
Są tacy, którzy stwierdzą, że wszystko jest kwestią pieniędzy, których nie brakuje rodzinie królewskiej rządzącej niepodzielnie w Dubaju od czasu jego powstania. Inni powiedzą, że tylko dzięki władzy w jednych rękach udaje się przeprowadzić tak wielkie projekty. Nie zastanawiając się, kto ma więcej racji, trzeba jednak uznać, że zwiedzaniu tych miejsc towarzyszy nieodłączna impresja – dynamika i rozmach tego miasta jest imponujący.