W podróży za koszem

Rafał Tomański "Made in Japan"
Hotel który zaskakuje
marker
Stany Zjednoczone
mix
Zingmix
Tekst i zdjęcia:
Alicja Krawczyńska, Jerzy Krawczyk
Final Four czy NBA? Europa czy Stany Zjednoczone? I który wybrać mecz? Fani koszykówki często stają przed takim dylematem bo emocje budzą zarówno finały zawodów Euroligi jak i rozgrywki amerykańsko-kanadyjskiej zawodowej ligi.

Mecz koszykówki trwa 48 minut i składa się z czterech kwart po 12 minut każda. Przerwy zajmują dokładnie : 2 minuty-15 minut-2 minuty. Jeżeli są dogrywki, to również przed każdą dogrywką zawodnicy mają 2 minuty na odpoczynek, ustalenie strategii i mobilizację.  Zasadniczo więc całość zamyka się w półtorej godziny.

Dlaczego  tysiące entuzjastów piłki rozgrywanej przez 10 zawodników skrupulatnie sprawdza terminy a następnie wyjeżdża na mecze do największych europejskich hal sportowych a nawet za ocean? Otóż zapytani zgodnie twierdzą, że właściwie tak samo jak dla wielbicieli Stinga czy Maryli Rodowicz koncert na żywo, owe półtorej godziny gry dostarcza im rozrywki, wiary w efekty ciężkiej pracy i talentu oraz dawkę pozytywnej energii.  Poza tym na wielkich halach gromadzi się nawet 15 tysięcy osób, czyli trzy razy tyle co w Hali Stulecia we Wrocławiu. Kibicowanie wespół z tysiącami ma zupełnie inny wymiar niż przed telewizorem.  Informacje o terminarzu rozgrywek pojawiają się na stronach internetowych klubów tuż po zakończeniu sezonu.  Jeżeli zespoły NBA przyjeżdżają do Europy (najczęściej do Stambułu, Londynu lub Barcelony), to informacja o pokazowym meczu pojawia się w czerwcu a mecz rozgrywa się we wrześniu, czyli tuż przed rozpoczęciem sezonu.  Po wybraniu meczu należy zakupić bilety. Są na to dwa sposoby. Pierwszy z nich to zakupy za pośrednictwem stron internetowych a drugi – w dniu meczu w kasach. W tym drugim przypadku trzeba mieć jednak dużo szczęścia, bo bilety  rozchodzą się jak świeże bułeczki.

W związku z tym wyjazd na mecz NBA łączy się z dwu-trzydniowym pobytem w danym mieście, a rozgrywki Final Four nieco dłużej. Dzień meczu należy starannie zaplanować, bo sama procedura wejścia na salę jest dosyć długa. Kilka kontroli bezpieczeństwa porównywalnych z kontrolą lotniskową , łącznie z koniecznością zdeponowania monet czy kluczy do samochodu. Na Final Four trzeba pamiętać o tym, że za przekąski w czasie przerwy można zapłacić wyłącznie kartą lub banknotem. Jeżeli więc coca-cola czy batonik kosztuje 7 Euro, to trzeba zapłacić za nią banknotem 10 Euro.

Same rozgrywki koszykówki Final Four i NBA nie są tanie: ceny wahają się od 200 zł do nawet 400 zł zalepsze miejsca. Warto wiedzieć, że bilety obejmują również rozgrzewkę oraz widowiskowe pokazy wygimnastykowanych cheerleaderek. Czasem są też inne niespodzianki. Na przykład po meczu NBA w Stambule, kilka lat temu, można było zobaczyć show w wykonaniu samego Davida Copperfielda.  Biorąc pod uwagę natężenie atrakcji , nie tylko sportowych, można śmiało powiedzieć, że „podróże za koszem” to doskonała rozrywka dla całej rodziny.

POWRÓT DO LISTY INSPIRACJI

POPULARNE PODRÓŻE